nasze forum
Ojciec Prorok
Tak, brakowało tego wątku tutaj. A ja jestem właściwie świerzo po obejrzeniu meczu Polska - Francja, zakończonego "łatwym" zwycięstwem 3:2 Emojcje były na najwyższym poziomie, może nie porównywalnym do zeszłorocznego meczu Polski z Rosją, którego przegrwywaliśmy już 0:2...ale na pewno ich nie brakowało. 3 znakomite zmiany i mamy ważne zycięstwo. Polska dalej niepokonana
A Brazylijczycy dostali wycisk od Bułgarów. Niespodziewałem się tego. Teraz nawet Giba ze swoimi umiejętnościami nie pomógł. Jednak Brazylię da sie pokonać.
Oba mecze były na wysokim poziomie, a teraz czekam na następne spotkania i dalsze emocje.
Zapraszam do komentowania i dyskusji
Offline
Administrator
I tym sposobem zostaliśmy jedyną niepokonaną drużyną w tej edycji ligi światowej. Fajnie, że potrafiliśmy się podnieść, szczególnie po dwóch słabych setach i ostatecznie zwyciężyć w tibreku.
Offline
Ojciec Prorok
Raz nawet stracili 10 pkt pod rząd, a drugi raz 9.... myślałem że w takeij formie jaką prezentowali w 2 i 3 secie nie ma najmnijeszych szans na zwycięstwo... jak dobrze sie było mylić Ale ten murzyn na środku co pakował z krótkich piłek cały czas to prze chuj był. I jakie serwy mieli w porównaniu z naszymi zagrywkami... ach musimy jeszcze trochę poćwiczyć i zacząć normalnie z wyskoku napierdalać, bo takimi "lobami" to nic nie wskóramy.
Offline
Administrator
No i pięknie. 3:0 ze Stanami. Meczu nie widziałem, ale zdeklasowaliśmy rywala. Teraz naszym rywalem Brazylia. Niech ch(ł)opaki wezmą rewanż za mistrzostwa świata!!
Offline
Ojciec Prorok
No i po nadziejech o rewanżu. I tak dobrze ze urwaliśmyim jednego seta. Róski też by byli za mocni. Ze Stanami jak sie Poltavsky obudził i zaczął sadzić potężne plomby przy serwisie to urwał 5 pkt. Teraz jestem za Rosją w finale, chociaż nei lubie, ze względu na zachowanie w stosunku do innych zawodników. Nawet Polacy ich gwizdali podczas meczu z USA.
A my Amerykanów nie zdeklasowaliśmy, wynik 3:0 nie oddaje tego co działo sie na boisku, jaka była rywalizacja. Mecz o 3 miejsce to będzie kolejny ciężki mecz dla Polaków, a przy takiej formie Priddy'ego, jaką prezentował w meczu z Rosją, będziemy się musieli naprawde postarać.
Offline