Baton - 2006-12-31 14:48:58 |
Piszcie tutaj ¶mieszne/g³upie/m±dre/ciekawe teksty piosenek ja pierwszy: Blasphemous Necrofukin Gore Obsessed Infernal Cumshot - Romantic Masquerade
Midnight was near, Moon shining sky clear The scavengers were crowling outside, Her pussy was wet, His cock was inside, With aeon screams in the night!
ref. we are the necrofuckers we are the choosen one we are the world destroyers we are the winning side!
xD
|
KoZaK - 2006-12-31 15:00:16 |
ja drugi Nas "Live Now"
Live now niggaz, there's no promise of a second time around, put it down We'll just live now, there's no reason why you shouldn't, everything is up to you All you gotta do is just, live now, we spending Not under the ground yet, we enjoying every second yo Live now, don't forget to bro, yeah cause I promise you you'll regret it bro
Picture my last days will be so grim My daughter at my bedside, respirator in me Eyes dilated, looking skinny, trying to smile, trying to say something Whole room will quiet down just to hear my last words Tears fall down my facial, why fear anything, it's now too late to I'm dreaming of a time I was silked out at the peak of my career But I always choked out, leaving mad money on the table at crazy amounts I would hit the scene for a second and bounce Admit I did live a little bit, sweet pickle dick Freaks licked on it, lips I dripped on it Sex, I dropped pearl necklaces on necks and tits Traveled half the world, wish I traveled the rest of it From QB to Mecca kid, so if you knew me You'd be proud to say I left you with enough memories to resurrect me with So live now nigga
[Chorus]
[Scarlett] It's been a long time since you came through to see ya sis You know I love you, I've been a fan since Genesis Gotta respect you 'cause you never tied to smash Since we met a while back, and your style was mack Now I see that you a man after all you been through A stand-up dude, held me down after Sekou Need more brothers like you in the hood, would have wifed you if I could But the white cells in my blood were no good Said I had it ten years, but I was just a carrier I thought, "Me a victim?", could never be my character It's ill Se' passed the way he did, didn't know how to tell him Just happy it didn't get in our kid But all the things I did was the flyest, experiences were priceless Remember days of diamond cuts Nugget rings, clubs in Queens, Jetta cars Used to love them things, Barbados, Belize I stayed over seas, shopping sprees, credit cards Pockets of Gs, left the hood, phattest cribs To platinum from silver, came back, bitches calling me the black Liz Taylor Imagine that, Rob me? My nigga would kill ya, they knew the rules All the planes I flew, niggaz I ran through Lot of unprotected sex, don't know where it came from Grimy niggaz, rich niggaz, damn it ain't a game son From the Cayman Islands to the Virgin Islands Gucci suitcases (coughs), a chic did it, eff the screw faces Critics and fans, they need to get a life You doin' the right thing, settle down, get a wife now I grew with you so you know you make me proud And most of all you gotta live now
[Chorus: Scarlett] Live now nigga ain't no promise of a second time around, put it down, would you We'll just live now, there's no reason why you shouldn't, everything is up to you All you gotta do is just, live now, keep spending Not under the ground yet, keep enjoying every minute yo Gotta live it up to the limit yo cause I promise you you'll regret it bro
[Scarlett] Son, come close, lemme talk to you I got music, put it out to the world, let 'em hear it Look out for little me, one
|
KoZaK - 2007-01-01 16:15:36 |
Klub pe³en dup, chuj niejeden ma branie W¶ród siedzeñ lud tu, podejdziesz na bajer Gadkê rozwi±zuje rum lub szk³o - setka z bananem Chcesz byæ w klubie? ubierz siê jak na Panamê Gocje, Versacje buty, krawaty, ca³y butik od taty Co ziom kupisz? poza tym drogie sztuki Szmaty te co lec± na brykê Kolesi co siê zamienili z ma³p± na psychikê Je¶li masz co¶, to wyceñ, poka¿ to jak umiesz Perfumen, brylanten, zwei blondi oraz jungen Ruchen, brauchen, kapiszi, hajsu wyp³aæ To ten klub, gdzie z tych dup tu ka¿da dzia³a jak dziwka G³adka, wystaw dwu, najlepiej wystaw trzech Poczuj ¶piew i czekaj na efekt Tak tu jest, ka¿da sztuka tylko hajsu chce Ej dobra, o co B? p³yñ, no i hajs idzie w dym Ona i on, czy to nie wygl±da sztucznie? Jak niewiadomo kto z nich d³u¿ej siedzia³ przed lustrem Na mózgu mieæ k³ódkê, jak mo¿esz na to patrzeæ? Wyrywanie brwi u go¶cia? to tr±ca pedalstwem! Masz metro kurwê? w kurwê to niejasne Masz ten klub, dup 100% je¶li staæ ciê
Je¶li masz gruby portfel, niczym dwie walizki To hajsem kupisz lale, kurwy, szmaty, dziwki W klubie tu patent to z patentów najszybszy Jak poca³ujesz jedn±, to poca³ujesz wszystkich
"Mamo? jak pozna³a¶ siê z ojcem?" He, dziecku nie powiesz, ¿e p³ynê³a¶ na koksie ¯e kolega mia³ forsê, ¿e to nie takie proste ¯e to te lata szkolne, dobra oszczêd¼! Na Majorce? wierzysz w cuda? One zdarzaj± siê w klubach ¯eby fruwaæ mózg znów zabija pigu³a Stan Dracula, patrz jak mu spada czaszka Solarka, ¿el, garniak, Kanada na laczkach Dzieci napchanych starych, z pod god³a kibel "Ej czy masz cos odsprzedaæ? wygl±dasz jak diler" Bo mam jeansy i bluzê, nie widzia³ mnie jubiler A w tym klubie taki jak ja tylko krzywi minê Durni jazda, to aplauz W mózgu po kokainie masz w jedn± stronê bilet Adios muchacho! tacy jak ty krótko ¿yj± Za co jeszcze p³ac± Choæ jak zacz±æ to skoñczyæ, o kogo forsê chodzi? To ten klub, w którym chuj by jeden by³, gdyby nie rodzic
Sto z³otych Dwie¶cie z³otych Trzysta z³otych Czterysta z³otych Piêæset Tysiaczek Dwa tysiaczki Banieczka No w³a¶nie To jest dla was Dla was wszystkich
Je¶li masz gruby portfel, niczym dwie walizki To hajsem kupisz lale, kurwy, szmaty, dziwki W klubie tu patent to z patentów najszybszy Jak poca³ujesz jedn±, to poca³ujesz wszystkich
Ca³ujcie siê ch³opaki, tak w³a¶nie Wyrywajcie se wszystko co chcecie To jest prawdziwy hip-hop Pozdrowienia dla Kaczorów ¦rodkowym palcem No w³a¶nie
|
KoZaK - 2007-01-02 21:47:41 |
Ma³olat/Ajron feat. Pezet - Trzeba ¯yc [Ma³olat] Bojê siê ¶mierci bo je¶li nie ma nic po ¶mierci to chcê wykorzystaæ to ¿ycie co do reszty, nie oszczêdzam jak znowu co¶ zarobiê, niestety, ale nie wydam tych pieniêdzy w grobie, pijê, tracê zdrowie, chodzê do tych samych klubów ale to czasem nie jest takie wyj±tkowe, tak jak to, ¿e ona znowu ¶pi przy mnie, czasem seks jest jak pierwszy seks, to takie mi³e ale to kiedy¶ minie, wtedy kiedy zdechnê, to mo¿e byæ jutro, mo¿e byæ pojutrze albo jak na karku bêdê mia³ czterdziestkê, ta, dlatego w³a¶nie chcê ¿yæ i kocham to chocia¿ wkurwia mnie ten syf, tak jak tych ludzi st±d ale wierzê w to, ¿e siê st±d wyrwê, kocham to ¿ycie tu, czasem go nienawidzê, wtedy pytam siê gdzie jest Bóg, wiem to g³upie, muszê radziæ sobie sam bo jak umrê to nie wrócê.
Ref. [Ma³olat+Pezet] A, a, a, ej, powiedz co, je¶li jutro po prostu ga¶nie ¶wiat³o, nie ma nic, wiesz, musisz na zawsze zasn±æ, nie ma nic, my¶lê, ¿e czas ju¿ braæ ¿ycie pe³n± gar¶ci±, trzeba ¿yæ i ³apaæ chwilê, nawet ostatni±.
[Pezet] Yo³, sprawd¼ to, ej, ej. Wszyscy jeste¶my st±d, z osiedla, jeste¶my st±d lecz znam tylko kilku, którzy tu próbuj± zmieniæ co¶ jako¶, odmieniæ los, z³apaæ szansê, nie chcê pój¶æ do ziemi, chcê tylko pój¶æ do ziemi jako kto¶, czasem gdy patrzê wstecz, my¶lê, ¿e zaraz zniknê bo zbyt czêsto moje ¿ycie jest zbyt szybkie i gdy patrzê w lustro widzê egoistê, widzê siebie, mówi±, ¿e jeste¶ Bo¿e wiêc modlê siê do Ciebie, 7 grzechów g³ównych, znam z nich kilka, matka mówi, ¿e zbyt czêsto z ¿yciem igram, ja mówiê, ¿e zbyt czêsto to nas czas dotyka i zbyt czêsto my¶lê, ¿e nic nie ma kiedy zdychasz, czêsto my¶lê, ¿e to jest mo¿liwe, to wszystko, jest mi ciê¿ko jak wszystkim egoistom bo wiem, ¿e koniec mo¿e gdzie¶ za rogiem czyhaæ, czas wzi±æ siê w gar¶æ i mieæ co¶ z ¿ycia za ¿ycia.
Ref. [Ma³olat+Pezet] A, a, a, ej, powiedz co, je¶li jutro po prostu ga¶nie ¶wiat³o, nie ma nic, wiesz, musisz na zawsze zasn±æ, nie ma nic, my¶lê, ¿e czas ju¿ braæ ¿ycie pe³n± gar¶ci±, trzeba ¿yæ i ³apaæ chwilê, nawet ostatni±.
ehh zwrotka Pezeta pasuje troche do mnie przynajmniej w niektórych momêtach
|
Baton - 2007-01-03 06:48:00 |
Behemoth - Slaves Shall Serve
Father ov Terror! Aba ol-Hol enter the pylon thru' the galleys ov past catacombs ov night into the starry womb
slay, slay! Asar un-Nefer we have no fear our time had come our will is done
dance, dance! O Mighty One in the fields ov Aqert and spit upon slaves ov death
War God! trample all weakness this is your day ov pride draw Thy flaming sword cut the umbilical cord to set me free from eternal sleep
...step by step Khem: evolution: spiral vibration can you hear? can you touch? can you see? can you really see?
we charm all jins - automata, inprinted realities they creep like snakes and all we feel is painful bliss as we burn forth like winged globe like solar disk... ...and penetrate eternity
Slaves shall serve! Slaves shall serve! Slaves shall serve! Slaves - Shall - Fucking Serve!
|
KoZaK - 2007-01-03 17:00:33 |
Grammatik - Pamiêtam(Feat.Fisz)
A w mojej g³owie przestrzeñ mam solidnie wype³nion± Setki wspomnieñ, wiêc podpieraæ muszê g³owê d³oni± S± rzeczy co bol±, co wol± raczej nie wychodziæ na wierzch Tylko topiæ siê na dnie Wiêc proszê nie drêczcie mnie Ja w tym co dobre, leciutkie chcê zanurzyæ siê i w tym p³ywaæ Brud zostawiæ za sob± pó¼niej pozmywaæ Choæ wiem ¿e tak trudno z twarz± przegrywaæ Uczê siê wiem ¿e nie zawsze muszê wygrywaæ Uczê siê, nie wiele wynios³em ze szko³y Poci³em siê, nie spa³em przez pierdo³y Które równie szybko ulecia³y Nie rozwija³y tego co rozwijaæ mia³y Zgubi³em siê gdzie¶ lecz odnalaz³em po roku Krok po kroku siebie szuka³em Krêci³em ³bem na lewo, na prawo W koñcu podnios³em siê i wsta³em I stojê i z gêby s³owa wypadaj± prosto na mikrofon Co pozwala nie¶æ tre¶æ jak huragan, jak deszcz nie¶æ moj± tre¶æ Gubi³em siê, wsta³em by pó¼niej z hukiem spa¶æ na ziemiê S± rzeczy co ciesz± i bawi± i s± takie co drêcz± sumienie S± we mnie sprzeczno¶ci których nie potrafiê zmieniæ i nie zmieniê Ulatuj± gdzie¶ i pozostaje po nich tylko wspomnienie Ahaa
Ja pamiêtam kapsle, na podwórku nas szczeniaków Pamiêtam grê w siatkówkê na trzepaku Szko³ê, luz, uwagi, skargi Siniaki, rozwalone wargi I ¿ale matki, podstawow± szko³ê Boisko ¿wirowe, wszystkie strzelone gole ¦wiat niewinny, gdy wszyscy mieli u¶miech na twarzach Teraz co drugi dziwne interesy trzaska Stara ulica, jakby ju¿ z innego miasta A stare przyja¼nie to dawno przebrzmia³a bajka Nie ma ju¿ tego luzu, teraz inne wieczory Gdzie¶ zniknê³y szklane domy W moim ¿yciu mikrofony W ich schody szko³y, w moim ¿yciu muzyka Wszyscy nagle, obcy do z³a chc± siê dotykaæ Ja pamiêtam ich jako ch³opcy z dobrych domów Teraz to dzieci ulicy i hardcorowcy z wyboru ¦wiat zmienia siê, ale to tempo mnie przera¿a Jest ok, ale niepokój gdy trzeba wstawaæ rano Z odwag± trzeba patrzeæ w przysz³o¶æ Wielu z nich lata na disco Pieprzyæ hip hop, ej waliæ to Nie bêdê siê tym przejmowa³ Choæ, zwariowa³ ¶wiat który mnie wychowa³
W mej g³owie wspomnienia pozytywne skojarzenia Do zobaczenia chwilom, które by³y, teraz ich nie ma Nie ma takich trwa³ych, których nigdy czas nie kruszy Nie pamiêtam ju¿, co mi wtedy gra³o w duszy Mogê jedynie wspomnieæ, przywo³aæ obraz zapomniany To co by³o kiedy¶ dzisiaj ju¿ siê nie odstanie W sekundê nie powstanie nic na zawo³anie Czasu oszukanie, ka¿da próba dla mnie klêsk± Wspominam i my¶lê czy sta³em siê osob± lepsz± Czy przejmuj± mnie ludzie, którzy za plecami pieprz± I czy moje s³owa ci±gle porównywane z kartk± pierwsz± Mnie czas zmienia, czy to wp³yw ¶rodowiska Czy przez d³ugie teksty odchodzi osoba bliska I tracê nad sob± kontrolê a ból me serce ¶ciska Jak ka¿dy kiedy¶ chcê odnale¼æ swoj± przystañ S± momenty radosne i takie kiedy chce siê p³akaæ S± takie których z pamiêci nie mogê wy³apaæ Teraz marzê o tym by mieæ je znów przed oczami Chcê wspominaæ bo to owoc który dojrzewa³ latami
Pamiêtam momenty jak ze snu chwile, jest ich tyle Nawet je¶li czêsto sens ich mylê Wspomnienia bol±, ale chyba nic poza tym Mo¿e te ¶lady jeszcze kiedy¶ zaprowadz± mnie tam Cicho jak woda kapie z kranu A ja w szybê wzrok swój wlepiam Wiele czasu czekam, na to czekam Ale wiem ¿e nie dam rady Przecie¿ ka¿dy z nas ma swoje wady Nowych do¶wiadczeñ pe³en chêci Ja stan±³em, ale ¶wiat dalej pêdzi³ Nawet nie wiem kiedy skrêci³, po co mi to Rozumiesz, wolê i¶æ drog± ubit± Byæ pewnym siebie jak kalito Ten ¶wiat leg³ w gruzach, od nowa Lecz tym razem bêdê s³ucha³
|
KoZaK - 2007-01-03 17:34:30 |
Jamal - s³owo
Wiêcej ni¿ s³owo, wiêcej ni¿ bym nawet chcia³ Muzyka mi dodaje si³ Kiedy kiwasz g³ow± to tak jak by¶ zrozumieæ mia³ To co chcê powiedzieæ ci
Wiêcej ni¿ s³owo, wiêcej ni¿ bym nawet chcia³ Muzyka mi dodaje si³ Kiedy kiwasz g³ow± to tak jak by¶ zrozumieæ mia³ To co chcê powiedzieæ ci
Bo ja czujê ten moment kiedy to uderza w sercu D¼wiêk co jednoczy wszystkich nas na koncertach To namacalna si³a tak jak kawa³ek piêkno Wierzê w tak± mi³o¶æ, która zawsze jest jedna Ten który jej nie zna ten pewnie dawno j± skre¶li³ Ten nie wie co to jest, bo mu siê w g³owie nie mie¶ci to! To jest muzyka pe³na ukrytych tre¶ci Wywiera uczucie nie wywiera agresji Bo to s³owo
A nawet, a nawet wiêcej A nawet, a nawet wiêcej A nawet, a nawet wiêcej A nawet, a nawet...
My¶lisz, ¿e cz³owiek bardziej ni¿ by nawet chcia³ Potrzebuje tego by kto¶ mu da³ odpowied¼ Której bêdzie szuka³ sam Ka¿dy chcia³ by umieæ ¿yæ
My¶lisz, ¿e cz³owiek bardziej ni¿ by nawet chcia³ Potrzebuje tego by kto¶ mu da³ odpowied¼ Której bêdzie szuka³ sam Ka¿dy chcia³ by umieæ ¿yæ
Bo ja czujê ten moment kiedy to uderza w sercu D¼wiêk co jednoczy wszystkich nas na koncertach To namacalna si³a tak jak kawa³ek piêkno Wierzê w tak± mi³o¶æ, która zawsze jest jedna Ten który jej nie zna ten pewnie dawno j± skre¶li³ Ten nie wie co to jest, bo mu siê w g³owie nie mie¶ci to! To jest muzyka pe³na ukrytych tre¶ci Wywiera uczucie nie wywiera agresji Bo to s³owo
|
Lech - 2007-01-04 17:06:32 |
BTBAM - Mordecai [Day one] Asleep mid-sentence- the words fell apart. No one is listening anyway. This day will soon turn black and my "wants and needs" will spill on my burning ashes. I learned to be selfish today... I learned to be alive. These things I care for are for my personal gain and my person happiness only. Why should I sit in your chairs and satisfy your standards. I've done it all before and I've confused myself a thousand times. The tragic day that I call morality just doesn't do it for me anymore. No more choices, just standing in the cold. The day will turn black and I will have either lived or died. Asleep mid-sentence- my words fall to the ground. Swept into this dreamland. Economic satisfaction, never succeed. But happiness has its place. Justice will not lie in your corner. New day towards death, only compassion for my own needs make my need necessary.
[Day two] Throw myself in the corner; I have nothing to complain about here. A tragic day seems too peaceful to most, spoiled ambitious turned my heart to black. I'm figuring out this realization process- the process to never look upon bitter ground. Living dreams, loving dreams, awakening to what I've always dreamt of. The familiar sound of the lovely laugh from the love of my life will keep the notes coming. From the reciting of the show, From the plip and the shevanel, From the grind that annoys, and the sarcasm, they all hate... Forever I worship. I'll kill, love, and hate for all of you.
Thank you for the best part of my life.
|
KoZaK - 2007-01-06 23:47:55 |
Paktofonika - Rób Co chcesz
¦wiat schodzi na psy Razem z nim ty Wierzysz mi? Policzone s± twoje dni Wiesz jak jest Tu chodzi o moj± troskê Bo niezbadane s± wyroki boskie Wiêc rób co chcesz Pod uwagê bierz Mo¿liwo¶ci Przyczynowo-skutkowe zale¿no¶ci Trwa po¶cig Za kas±, pozycj±, dupami Gdzie ludzie rozminêli siê z warto¶ciami Tego nie wiem, ale Spróbuj daæ im palec Kto jest kto przekonasz siê doskonale Hipokryci Dla mnie daremnie ukryci Ich dewizy Szydercze oczka, u¶miech Mona Lisy W g³owach schizy Wynikiem mej ekspertyzy Sprawd¼ kto kogo teraz ujmuje w ryzy Oto nadchodzi Magik Z jêzyczkiem uwagi Robiê ci kie³bie we ³bie Nie gorzej ni¿ dragi Po¿ycza ode mnie kwotê Mówi, ¿e odda potem Ze mnie robisz idiotê? Robi±c z siebie idiotê No to kwita Oto w nowym ¶wiecie ciê wita eM A Gie I Ka I Paktofonika Masz jakie¶ ale? Siê zmacha³e¶? Albo spad³e¶ z byka Co¶ czyka Ciê, drapie Co¶ ciê dotyka Lub fatalnie Upo¶ledzony emocjonalnie Mówiê ci legalnie Sterowany zdalnie Teraz siadaj - ja wyk³adam W ciszy s³uchaj Bynajmniej To nie poezja dla ucha Aha, u-cha-chany Ja bo sprawa krucha Pró¿nego k³amczucha Co wyzion±³ ducha Ju¿ dawno Rób co chcesz Byle nie pój¶æ na dno Rób co chcesz Wiesz i nie ¿a³uj, no! Dwa tysi±ce loopy Dwa miesi±ce zupy W taki upa³ ka¿da g³upia dupa da ci dupy Spójrz, ej, na jej ruchy Ujrzyj Jak siê mêczy We¼ ul¿yj jej Sprawd¼ jak jêczy Pod tob± Takie potem nie p³acz±, to dobrze Owszem, w³a¶nie da³e¶ zgwa³ciæ siê kobrze O Bo¿e, to ¿e by³a taka ³atwa Raz to nie wina twa A dwa to pu³apka Mo¿e g³upia dupa ta od trzech tygodni w ci±¿y Lata, na tatê faceta szuka taka szmata Ja tam Co chcê mam Nie chcê wiêcej ni¿ chcê sam Zgniatam a nie zjadam Owoce jak Adam Znam Obiekty westchnieñ Przez sugestie Z Cosmo Zamienione w bestie Wiêc ostro Zaczytani w CKM-ie Chuj, ¿e ¶ciema na ¶ciemie Gdzie¶ tam odpowied¼ drzemie Ja wizerunek zmieniê swój Nie ¿a³uj Pewne siebie ruchy Zapewniaj± co noc na noc dupê do poduchy Wiêc Rób co chcesz Mo¿e wieczór ze ¶wiecami Lecz zadowolona bêdzie suka skuta kajdankami Dopiero Hetero ja a ona bi wiêc da mi Z kole¿ankami Nie mam wyboru My¶li siê jajami wtedy nie? no te Zajeba³a mi z numerami Wa¿nymi komórkê A jej dziurkê ciurkiem wytrychami Jej ¶luzem upaækani ¶lusarze jak ja pojebani Wiesz co Kurwa ci mówi, ¿e dzi¶ da ci za nic Te¿ co¶ Wierz w co chcesz Rób co chcesz Dup co chcesz Zreszt± Ja mogê gadaæ A ty i tak pójdziesz z³± ¶cie¿k± O, o, otó¿ to Poznajesz j± I serca K.O. Czeka ciê bo Zadurzony po Uszy swe o Ka¿dej porze to Pozytywne flo Wszystko inne w t³o Dziennie planów sto S³odkich akcji gro W koñcu wk³adasz go Boli Nie s³uchaj bo pierdoli Nie jeste¶ pierwszym Którego szkoli Tak zadowoli Ciê niezmiernie Pieprz to Ocknij siê, bo skoñczysz miernie Wiesz to ¯e trzeba podchodziæ biernie Rozczarowany? A przyrzeka³a ¿yæ wiernie Na chatê wpada Siada Opowiada Ciniu!! Zdrada?! Och, to przesada! Spadaj Ma³a moja rada Twe t³umaczenie mi nie odpowiada Wiêc s³uchaj a nie gadaj Dlaczego tak a nie inaczej? Jak to dlaczego? Chcia³a¶ tego, wybra³a¶ Wczuj siê w pokrzywdzonego Jak to dlaczego? Chcia³a¶ tego, wybra³a¶ Zrozum pokrzywdzonego Na drogê ca³us Przez ¿ycie peda³uj Rób co chcesz Niczego nie ¿a³uj Rób co chcesz, my¶l Niczego nie ¿a³uj Rób co chcesz, bierz Niczego nie ¿a³uj Rób co chcesz, niczego nie ¿a³uj (Chcia³e¶, wybra³e¶) P (Chcia³a¶, wybra³a¶) L Ej, w dupê mnie poca³uj wiesz!
|
MotylSoN - 2007-01-14 00:09:09 |
Grits - My life be like
My life be like Ooh Ahh CHORUS: It's times like these that make me say, Lord if you see me please come my way. Leavin bread crumbs for when I stray Rely on sacrifice and the price you paid Feel me like a fingertip (flow fingertip flow fingertip) Sometimes I fall I slip Got a heartfelt desire be more like you Trying not to quench your fire by the things that i do
I'm on an island by my lonesome stranded Low key and stayin’ candid Reflectin on the things I try my hand at Search for the equations to persuasions I'm used to Findin comfort in the zones of closet bones I get loose to A mountainous fontaine, Spinnin and monsoonin Grinnin its high octane This worlds out wacky Rollin down the hills cause lifes a hassle Encircled by my folly like a moat surround a castle Stay afloat, Catch a second wind thin is the air I breathe Teary-eyed nose runnin, wipe the snot on my sleeve I'm callin on my savior to be all that I need Please forgive me my behavior had me lost at light speed
CHORUS
The fear of never falling in love And the tears after losing the feelings Of what you thought love was Like the dirt still up under the rug (My life be like) Bad characteristics covered in Christ's blood The joy of new birth and the pain of growing up The bliss between giving my all and giving up The highs and lows, Paths and roads I chose In the cold I froze Trying to ease my woes In this world of sin Clothes to thin to fend So to God I send Words of help to win In grumblings so deep letters could never express So the sounds of Ooh Ahh beneath my breath projects
CHORUS
My life be like (Toby Mac)
My life be like ooh aah ooh Dum dum diddy Here comes that boy from the capital city Last up on the Grits new ditty But eight bars of the truth will do, eh I believe there's a pride thats stunning, And I believe in the kingdom coming I believe if you seek the truth, You don't need to look far cuz it's gonna find you
So why, oh why, do I trip and stumble? And ooh ahh as commitments crumble? I can't believe that I'm hear agaïn
|
KoZaK - 2007-01-14 20:23:42 |
Fokus - Czas
Stary co mi siê ostatnio ¶ni³o Sni³o mi siê ¿e poszed³em ze ¶mieciami Stali na dole naspidowani, ani Nie patrzy³em na twarze, wiesz jarze Nie chcê kana³ami chodziæ po osiedlu Jeden kojarzy, ¿e siedzia³ w pierdlu Jezus, kiedy s³yszê moje nazwisko Ten drugi chce super lighta mojego To nogi zgina, za jego oczami cz³owieka nie ma ¦lina, adrenalina Ale daje i idê z tym kiblem Uznajê ich si³ê i udajê gnidê przed byd³em My¶lê, spokojnie, masz przewagê, wróæ tam Jeden - nie wiedz±, ¿e ja to ja Dwa - w zamku klucz z³am Mój but, klucz jego ³okieæ, szyba S³yszê jak ich wzywa, nie do¿yjê jutra chyba Teraz alternatywa - spierdalaæ czy gadaæ? Gadaæ, "150 % mogê wam daæ", cisza [200] 175, [200 i tydzieñ qrwa, bo zrobiê Ci rze¼nie] Zajebi¶cie nie? nie¼le, sk±d ja qrwa wezmê I w ogóle co za bezsens, nie spiê, po godziny wczesne Telefony do rodziny, "Cze¶æ, halo. Jestem Twoim kuzynem, po¿ycz mi na czesne. No tak, bez ¶ciem. Aha, no to dziêki." Nawet za siebie sam± nie da³a by uciaæ rêki Se, ta p..., nie telefonuje te kojarzysz co siê dzieje, bo ja nie pojmujê, Ej brat, wali mi sie ¶wiat, Aha, tak. O 8 pod blokiem ca³y sk³ad Osiedlowy wywiad uruchomi³ wszystkie kontakty Oko³o 11 zna³em pewne fakty Pó¼nym popo³udniem wiedzia³em juz kto ma draxy a kto broñ W koñcu dotar³em do pewnej Magdy. Znasz j±, nie? Mniejsza o to. Mówiê jej, mam k³opot I ¿e siedzê w gównie po t±d I czy wie czyj± robot± jest ten kwas? Ona mi mówi "Daj mi czas" Po chwili wraca, mówi pod ten adres raz Jej facet wlaz³, ale szybko wylaz³, Wyniós³ go na butach jaki¶ jebany lowelas Bilans, jadê jadê, stary jak wjedziesz na autostradê to wzi±³ by¶ i nadem( ??) Prawie dwa razy wypadek, w koñcu patrz to chyba tu, Chata jak ze snu, i dojebane BMW ¯yæ nie umieraæ! Tylko ¿yj i co teraz? Nie widzialna bariera, z nimi siê nie zadziera Trzymaj± ³apê na sterach, maczaj± palce w aferach Znikaj± ludzie, i to znikaj± do zera Wiêc ja za chuj tam nie pójdê Chyba ¿e masz bullterriera szybszego ni¿ giwera Qmpel ju¿ mówi³ "popieram", gdy nagle furtka drgnê³a, Chcia³em krzyczec "nie strzelaj" Widzia³em znicze, no mo¿e cholera pobicie Kamera w oczach obficie popiera obrazy nacieraj±ce I ¿ycie przewija mi siê. I idzie znaczy siê W powietrzu p³ynê³a, Angela, córka miliardera U¶miechnê³a siê i sponiewiera³a szofera Angela, która lubi relax, Angela Która na zakupy wybiera siê bez portfela Kró, krótko, czas stana³ mi i kumplowi, Szy, szybko pojechalismy za ni± do Obi, Co, co taka tam robi? Ta, ta jne spotkanie. Je, jeszcze dwie Pa, panie ¿e cisza na planie, nie? No i ten jeleñ, czy daniel Zaraz przez radio - wêzê³ dostanie wezwanie ¯e taka to a taka BMa jest w gorszym stanie. Jestem sam nie? W³±cz rozumowanie Mam zadanie i czas na wykonanie streszczam siê, "chod¼my gdzie¶", chodzi o przetrwanie "Chod¼my gdzie¶, cos zje¶æ, gdzie jest taniej ale fajnie Ej, b³agam Ciê, chcesz? Poka¿ê Ci mieszkanie Mia³em w³amanie, centralnie, wyryli mi "pi±tek" na ¶cianie A ja nie wiem co jest grane" [To prawda kochanie] "Bojê siê, ¿e co¶ siê stanie mi, albo mojej mamie. To nie porwanie, i to nie bajer, Chod¼my zanim przyjdzie ten frajer". Koniec bajek Wsta³a, ubra³a ubranie i wyszli¶my Pojechalismy w jej kole¿anek Nissanie Jak na rajdzie Wis³y, hamowanie z pe³nej pizdy Jak na ekspedycjach Jajo Wysiada Angelika, ch³opaki gwizdaj±, aje.. po co ja j± tak w³a¶ciwie tutaj? Anio³ w skurzanych butach, a jej facet to brutal A wiêc schowaj fiuta nawet je¿eli sie ³asi Nawet przez chwilê nie my¶l o tym, ¿e móg³bys ugasiæ to cia³o, pasi czy nie Kutasi ³bie ma³o czasu zosta³o. W³a¶ciwo¶ci THC znaja Ci, co pal± Ona mówi "halo tato" A ja s³yszê jego "nie" z jej Nokii. Komunikator I jak wentylator ca³y ¶wiat wiruje Ona pyta jak sie czujê Mówiê co sie czuje - strach Strach siê czuje tak jak wszystko Chujem, strachu siê nie opisuje I tak patrzê co robi, a ona esa wystukuje Po 10 minutach schiza, zbli¿a siê BMWica A w niej pies mu morde liza³ Jej szofer, psi lizak, typek fajny ma dizajn Szafa dwa na dwa, dziary i dredy, analiza Na siedzeniu paza¿era mój kumpel sie rozpierdziela Wychodza z jednej strony - tamtych drzwi siê nie otwiera Ju¿ teraz - "Cze¶c Angela, Cze¶æ Angela" Teraz fina³ jak w boleru Ravela poczuj klimat w stylu kina akcji jak w Matrix zadyma dopiero teraz siê zaczyna. Smród, po spalinach BMW jak w taxi. Proste jak drut. Pojechali¶my po skurwysyna Ja i sexy Angelina i jej wielka zimna ¶winia I jej 9-cio milimetrowa sztuka dyplomacji Jeszcze jedno - je¶li nie wiesz o co chodzi Chodzi o pieni±dze albo dupê, wiedzieæ nie zaszkodzi Tak wiêc winda, parter, piêtro czwarte Z buta zapuka³, wszed³, Jeb-jeb, z³amanie otwarte. Rzyga³em, do koñca ¿ycia zapamiêtam jedno - przesta³ go kopaæ kiedy pêk³o trzecie ¿ebro. P³aka³em kiedy pisa³ swoj± krwi± na pod³odze numer telefonu do zleceniodawcy. W drodze my¶la³em tylko o tym ¿eby zasn±æ. Miasto, nocne ¿ycie, mocne prze¿ycie na w³asno¶c. Zaraz zaraz, czago¶ nie rozumiem. Przecie¿ to jest qrwa mój stary numer w sumie! C.D.N.
|
KoZaK - 2007-01-14 23:15:36 |
Warszafski Deszcz - nie mów Mi o umieraniu
CUB ten telefon pamiêta Ciêka linia zosta³a nietkniêta Ksiêga ¿ycie nie bêdzie zamkniêta Chod¼ granica ponownie dotkniêta To nie przekroczona Czas na wyzwanie, kolejna misja i jej wykonanie Wspólne dzia³anie ku uchwale ¿ycia Krytyczne chwile i nowe odkrycia Nowe prze¿ycia lub retrospekcje Trudne tematy, trudne selekcje Nie wolno nam st±d odej¶æ Gan Nie wolno mam Tak jak ty podobny plan na ¿ycie mam Pamiêtaj nie jeste¶ sam Potrzebna pomocna d³oñ? Ja Ci j± dam Przeszed³em to przed 95 Naæpany - to nieby³y JOINTY! Wtedy znika³y moje horyzonty Nie my¶la³em, ¿e to s±d ponad wszystkie s±dy Ale NIE on zawróci³ stamt±d mnie Wtedy spad³ deszcz, obudzi³em siê Nie wiedzia³em ¯e (¿e, ¿e) to Warszafski Deszcz wtedy na mnie pada³ Kierunek w ¿yciu mi nada³ Powiedzia³: "TD nie bêdziesz upada³a Teraz wstaniesz id¼ zanie¶ im swoje przekazanie Daj przes³anie, mniej do siebie zaufanie Wiesz w przeznaczenie, b±d¼ w porz±dku z w³asnym sumieniem W tobie jest zrozumienie ¶wiata, patrz wstecz na te wszystkie lata Ile szans mia³e¶, ilu nie wykorzysta³e¶, ile razy chcia³e¶ i kapitulowa³e¶ Pamiêtaj tylko jedno ¿ycie masz, jeste¶ tylko cz³owiekiem i zjarz Zawsze zachowaj w³asn± twarz Pamiêtaj tyle dostaniesz ile dasz i jak kto¶ gra uczciwie te¿ tak grasz Masz swoich ludzi o ten uk³ad dbasz" Dzieñ za dniem czas szybko ucieka Chwytam go To motto cz³owieka Ona przecie¿ wci±¿ na mnie czeka Bia³a Dama tak wierna jak rzeka Jaki motyw kieruje, ¿e zwleka Ja nie czekam a¿ opadnie powieka Ma³o czasu, tyle do zrobienia Wiele marzeñ zosta³o do spe³nienia Setki s³ów do wypowiedzenia i swoi ludzie nie do zapomnienia (cenie dar który dosta³em od matki, ¿ycie... x3)
|
KoZaK - 2007-01-14 23:16:42 |
£ona - Konewka
REF. Kiedy deszcz nie pada i wody coraz mniej ... co mówie na to ja... KONEWKA, Kiedy deszcz nie pada i czekon mówi hey, co mówie na to ja KONEWKA, (x2)
Mam konewke w rece lewej ,siedze pod drzewem i leje! leje! leje! S³once grzeje je! je! je! je! Póki mam konewke jeszcze tak ¼le nie jest Jestem tu po to ¿eby konewk± chlusn±æ, Kwiatki nie uschna bo ja im kurwa nie dam uschn±æ, Bede sika³ jak ze sikawki stra¿ak To jest konewka wiec uwa¿aj!!! REF. Kiedy deszcz nie pada i wody coraz mniej ... co mówie na to ja... KONEWKA, Kiedy deszcz nie pada i czekon mówi hey, co mówie na to ja KONEWKA, (x2)
|
KoZaK - 2007-01-18 19:15:07 |
Abradab - Pêtla
Ka¿dego roku i miesi±ca i tygodnia i codziennie W noce i we dnie - wolne i powszednie £api±c przelotn± my¶l co przez okno Wpada, by mnie dotkn±æ sw± moc± przewrotn± Po chodnikach chodz± sami bezimienni Czy chc± unikaæ tego, czemu zawsze byli wierni? Choæ nie widaæ jej i nie ¶wieci jak fosfor To prawda siê wyda, wie o tym Pinokio Ja nie zapomnê strof, ale czy kto¶ zapamiêta Dla mnie rzecz ¶wiêta, me ¿ycie to ta pêtla Widzia³em sam jak niejeden z was p³aka³ Gdy Bóg bra³ Polaka co sta³ jak Barbakan Bo ten co daje ¿ycie ile daje te¿ ¶mieræ Na to patrzy³em, jak¿e móg³bym tego nie chcieæ Nie pomy¶la³em ¿e tak bliski jest istotnie Ten temat ¶liski jak mokre stopnie Nie zauwa¿am nic, póki nie minie bezpowrotnie Pamiêæ postarza mnie i w koñcu swego dopnie Czy siê nara¿am kiedy wyra¿am fakt ten ¯e ka¿demu zdarza siê byæ ignorantem To uk³adnie wersów, gier s³ów i konkluzji Jeden [?] drugiemu tylko blu¼ni Co bêdzie pó¼niej wie Sprawiedliwy Wszystko zale¿y od perspektywy Gdy p³onie ma³y ognik to nikt go nie gasi By zyskaæ wiele musisz czasem trochê straciæ Nie tylko braæ lecz trwaæ te¿ z innymi Dodaæ wystarczy, ¿e i szczê¶cie ma swój limit Nikt nie zna godziny i tak pó¼niej czy prêdzej ¯ycie, nie ty wybierze ci nastêpcê Wiêc niech pamiêta serce, a przypomina s³owo O tych którzy byli tu przed tob± ...
|
KoZaK - 2007-02-14 16:38:44 |
Stare Dobre Ma³¿eñstwo - Czarny blues o 4 nad ranem
Czwarta nad ranem Mo¿e sen przyjdzie Mo¿e mnie odwiedzisz
Czwarta nad ranem Mo¿e sen przyjdzie Mo¿e mnie odwiedzisz
Czemu ciê nie ma na odleg³o¶æ rêki? Czemu mówimy do siebie listami? Gdy ci to ¶piewam - u mnie pe³nia lata Gdy to us³yszysz - bêdzie ¶rodek zimy
Czemu siê budzê o czwartej nad ranem I w³osy twoje próbujê ug³askaæ Lecz nigdzie nie ma twoich w³osów Jest tylko blada nocna lampka £ysa ¶piewaczka
¦piewamy bluesa, bo czwarta nad ranem Tak cicho, by nie zbudziæ s±siadów Czajnik z gwizdkiem ¶wiruje na gazie My¶la³by kto, ¿e rodem z Manhattanu
Czwarta nad ranem...
Herbata czarna my¶li rozja¶nia A list twój sam siê czyta ¯e mo¿na go ¶piewaæ Za oknem mrucz± bluesa Topole z Krupniczej
I jeszcze stra¿ak wszed³ na solo Ten z Mariackiej Wie¿y Jego tr±bka jak ksiê¿yc Biegnie nad topol± Nigdzie siê jej nie spieszy
Ju¿ pi±ta Mo¿e sen przyjdzie Mo¿e mnie odwiedzisz
|
MotylSoN - 2007-02-15 19:50:14 |
RH+ - Po prostu mi³o¶æ
(Jezus)
Jezu, to znowu siê sta³o Zakocha³em siê A¿ mnie cos zabola³o Tylko, z daleka jej cia³o A sam widok To dla mnie za ma³o Ona, u¶miecha siê do mnie Ale czy my¶li o mnie
Ref.: Kocham Ciê moimi my¶lami Ca³ymi dniami, i nocami Z Tob± wi±¿ê swe nadzieje A Mi³o¶æ – Mi³o¶æ nas rozgrzeje
Z³±czymy, siê w parê jedna Bêdziemy przyk³adem Mi³o¶ci na pewno Chcê by¶ by³a moja jedyna Chce ¿yæ dla Ciebie i piæ z Tob± wino Zrobi³a¶, pierwszy krok Zbli¿y³a¶ siê, i sta³o siê to
Ref. Kocham Ciê moimi…
We ¶nie odchodzisz, Zostawiasz mnie samego Rzuci³a¶ mnie – dla innego Jak mog³a¶, odej¶æ z tamtym Ja teraz p³aczê Nie jestem taki twardy
Kocha³em, Ciê moimi my¶lami Ca³ymi dniami, i nocami Z Tob± wi±za³em swe nadzieje I my¶la³em – ze Mi³o¶æ nas rozgrzeje
Ref.: Kocham Ciê moimi…
|
MotylSoN - 2007-02-15 19:51:55 |
Mika - Relax, Take It Easy
Took a right to the end of the line Where no one ever goes. Ended up on a broken train with nobody I know. But the pain and the (longings) the same. (Where the dying Now I’m lost and I’m screaming for help.)
Relax, take it easy For there is nothing that we can do. Relax, take it easy Blame it on me or blame it on you.
It’s as if I’m scared. It’s as if I’m terrified. It’s as if I scared. It’s as if I’m playing with fire. Scared. It’s as if I’m terrified. Are you scared? Are we playing with fire?
Relax There is an answer to the darkest times. It’s clear we don’t understand but the last thing on my mind Is to leave you. I believe that we’re in this together. Don’t scream – there are so many roads left.
Relax, take it easy For there is nothing that we can do. [ Lyrics found on http://www.metrolyrics.com ]
Relax, take it easy Blame it on me or blame it on you.
Relax, take it easy For there is nothing that we can do. Relax, take it easy Blame it on me or blame it on you.
Relax, take it easy For there is nothing that we can do. Relax, take it easy Blame it on me or blame it on you.
Relax, take it easy For there is nothing that we can do. Relax, take it easy Blame it on me or blame it on you.
It’s as if I’m scared. It’s as if I’m terrified. It’s as if I scared. It’s as if I’m playing with fire. Scared. It’s as if I’m terrified. Are you scared? Are we playing with fire?
Relax Relax
|
MotylSoN - 2007-02-15 19:54:06 |
Bez Cenzury - Przesi±kniêci d¼wiêkiem
Oo ha ha Bez Bez Bez cenzury Bez Bez Bez Cenzury,Bez Bez Bez Cenzury Mercedres Tu,Bez Cenzury,JWP tu,Bez Cenzury,Bez Bez Bez Bez Cenzury tuuuuuuu
Ero: Ju¿ jak by³em dzieckiem przesi±kn±³em d¼wiêkiem w brzuchu mamy kopa³em,gdy s³ysza³em bang bang, w domu sprzêt itd,stereo nie mono,skad posz³a bajka,¿e d¼wiêk ? kimono,mia³em wtedy 4 moze 5 latek i juz moje kawa³y szarpa³y nerwy s±siadek,dzi¶ mi gra rapowe 24 h, puszczam w obieg przekaz d¼wiêkiem zawarty w mowie,z grup± w zmowie,produkuje hity,wiesz to Wa-Wa 2005 i s³yszysz the best of Bez Cenzury,JWP,Mercedesu,z czystej pasji,a nie wêsz±c z interesów
Ref: Bez Cenzury teraz w ka¿dym sprzecie Wszytkie miasta przesi±kniête d¼wiêkiem Mercedresu teraz w twoim sprzêcie Ca³a Polska Przesi±kniêta d¼wiêkiem x2
£ysol: Niewa¿ne jaka pora dnia,roku czy ¿ycia,wci±¿ gra dobra p³yta,z ni± z klasyka wypas,nie przestaje liczyæ czas, gdy towarzyszy mi d¼wiêk z g³o¶nika,dobry bêben ,bas.werbel volum fejder dasz na max i klika,w której nagrywamy,za¶wiadczam odlot masz gwarantowany,to akcja rozpowszechniæ sol,tak,aby ka¿de miasto przesi±k³o nim na wskro¶,i nie ma temu stop z anteny zdejmuj pop i wrzucaj dobr± nutê,tak ¿eby wdechy ludziom trzês³y subufor,zreszt± sam to stestuj,a przesi±kniesz d¼wiêkiem jak BC,JWP i Mercedesu.Pozdro Wielkie.
Ref: Bez Cenzury teraz w ka¿dym sprzecie Wszytkie miasta przesi±kniête d¼wiêkiem Mercedresu teraz w twoim sprzêcie Ca³a Polska Przesi±kniêta d¼wiêkiem /x2
Muzyka i myyy,My i muzyka,jebaæ przekaz nocnej ciszyy, musisz wiedzieæ kto nas zna ten na to liczy,JWP wrógów melomani niszczy,gra do granic twej wytrzyma³o¶ci,decybele w chuj ilo¶ci dla najdro¿szych memu sercu,znów wysy³am kilka wersów,nie dla sosów,audiobet czy merców,mój rym w audio klepie lepiej od pompersów,do bitów morderców,przesi±kniêci d¼wiêkiem,przy tym wszyscy leszcze ogarniêci lêkiem,Bez Cenzury,JWP,ta pie¶ñ nie pêknie.
Ref: Bez Cenzury teraz w ka¿dym sprzecie Wszytkie miasta przesi±kniête d¼wiêkiem Mercedresu teraz w twoim sprzêcie Ca³a Polska Przesi±kniêta d¼wiêkiem x2
Siwers: Moje drugie imiê to decybel,przesiakniêty d¼wiêkiem Siwy-Siwers,Bez Cenzury rozkresl to na ca³y zicher,ha³as,huk,harmider,dla was grubas,killerbit i wers, ka¿dy to majstersztyk,niobliczalny syf,ekstremalny gdy, wypierdalam membrany,a s±siadom z przerazenia zak³adaj± kaftany to,to muzyczny krawiec szyje nowe podk³ady dziewiêc osiem wesz³o w nawyk bo,bo Ma³olat z kole¿kami zacz±³ rze¼niê z samplami,non stop/tym/ tym przesi±kamy.
Ref: Bez Cenzury teraz w ka¿dym sprzecie Wszytkie miasta przesi±kniête d¼wiêkiem Mercedresu teraz w twoim sprzêcie Ca³a Polska Przesi±kniêta d¼wiêkiem x2
Mercedresu: Przesi±kniêty d¼wiêkiem jak mój pokój dymem,zrozumia³em z wiekiem ¿e siê taki urodzi³em,pierwsze audio grundig i s³ucha³o siê wszystkiego,pózniej z d¼wiêków d¿ungli wy³owi³em co¶ dobrego,z tego daaaaalej ewolucja manier, szukania nuty co az daje po plerach ciarek,ma³o stale uzale¿niony juz na amen,ws³uchany w g³êbiê d¼wiêków czystom jak najdrozszy diament.
Ref: Bez Cenzury teraz w ka¿dym sprzecie Wszytkie miasta przesi±kniête d¼wiêkiem Mercedresu teraz w twoim sprzêcie Ca³a Polska Przesi±kniêta d¼wiêkiem x2
|
KoZaK - 2007-04-01 11:41:24 |
O.S.T.R "Chciwo¶æ"
Chcia³bym mieæ w rêku taki pilot by, Nie uruchamiaæ nim Hitachi ale ludzkie sny, Na przyk³ad tu gdzie ty zanim se pójdziesz bym Postawi³ studnie, a w niej zamiast wody zala³ Gin. Chcia³bym mieæ w rêce taki pad co da mi luz tu, Kontrole sprawuj±c nad resztkami po kruszcu, To tylko mózg mój, nie da mnie Kung-Fu Ja wole lolki, wole style - ca³e ¿ycie w ³ó¿ku. Chcia³bym miêæ w rêku taki przyrz±d by, Zamkn±æ tu japy tym co pieprz± bzdury - wstyd. Agresja w umys³y, jak za komuny psy, Ch³oniemy ten zasrany syf od laty jak æpuny HIV. Chcia³bym mieæ w rêku tak± si³ê, ¿e obróci siê z choroby tutaj w godzinê left. Dawaj mêciu tlen, nie stojê w przej¶ciu, wiem chce wyrzuciæ z siebie co mnie stresuje.
Ce Ha Ce I Wu O, czy-czy Ce Ha Ce I Wu O, czy-czy Ce Ha Ce I Wu O, czy-czy Ce Ha Ce I Wu O, czy-czy Ce Ha Ce I Wu O, czy-czy
Chcia³bym w domu ziomek posiadaæ takie has³o, ¿eby ze sraniem razem wychodzi³ tu banknot. By³oby braæ co, widzisz lekarstwo, Chod¼ kilku mog³oby na kiblu chyba ziomek zasn±æ, Chcia³bym posiadaæ mêciu dzisiaj taki myk by, zamykaæ oczy po czym odgadywaæ cyfry. Z³ama³bym szyfry, e nie b±d¼ sprytny, Totka musia³by¶ tu podzieliæ tutaj chyba miêdzy innych, Chcia³bym, a ¿eby zima by³a znacznie krótsza, Choæ przez to wakacji nie mia³a by ¿adna tirówka. No to do jutra ch³opakom w grubych futrach, Gdy¿ znam siê na rapie jak Lepper na prostytutkach, Chcia³bym mieæ w rêku taka magie ziom, By w platynê zamieniæ tu ka¿dy szrot, Nie wa¿ne graty bo, bêdê bogaty, St±d siê rodzi dzisiaj co sekundê jeden ³o¶.
Ce Ha Ce I Wu O, czy-czy Ce Ha Ce I Wu O, czy-czy Ce Ha Ce I Wu O, czy-czy Ce Ha Ce I Wu O, czy-czy Ce Ha Ce I Wu O, czy-czy Ce Ha Ce I Wu O, czy-czy Ce Ha Ce I Wu O, czy-czy Ce Ha Ce I Wu O, czy-czy
|
KoZaK - 2007-05-14 20:23:39 |
Eldo/Bitnix - Diabe³ na oknie
Pewnego wieczoru z³o¿y³ nam wizytê...
Mefistofeles siedzia³ wczoraj na oknie Wyszed³em do niego, ¿eby nie czu³ siê samotnie Zimny parapet, ale noc by³a ciep³a I tak siedzieli¶my - noc, diabe³ i ja Patrzê na wasz ¶wiat ju¿ od dawna - mówi³ Ulubi³em to miejsce i kocham ludzi Opowiada³ o czasach, których nie mog³em znaæ I tak siedzieli¶my - noc, diabe³ i ja Wiesz, ¿yjecie w stadach, ¿eby czuæ siê bezpiecznie Cierpicie w stadzie, bo chcecie siê wydostaæ Kiedy wiêkszo¶æ zaczyna dzia³aæ niedorzecznie Lub chce od was tego czego nie mo¿ecie oddaæ Wybiór zbiorowy, wolno¶æ pod kontrol± Chocia¿ Bóg da³ j± wam bez ograniczeñ Wolno¶æ, gdzie prawdê zast±piono wygod± Nim wybierzecie, zysk z wyboru wyliczycie S³ucha³em go chocia¿ nie mój to by³ ¶wiat I tak siedzieli¶my- noc, diabe³ i ja
Wczorajszej nocy usiad³em na oknie u cz³owieka Nie chcia³em ¿eby czu³ siê samotnie Gdy szed³ do mnie samotno¶æ umie dokuczaæ I tak siedzieli¶my - noc, cz³owiek i ja Jego mieszkanie pachnia³o cynamonem Tytoniem z fajki, mia³ ze sob± ksi±¿kê I wiarê w ¶wiat mocn±, ¿e nie mog³em jej z³amaæ I tak siedzieli¶my - noc, cz³owiek i ja Mówi³ - mój ¶wiat to wybory ¶wiadome Mi³o¶æ i nie skrêpowane namiêtno¶ci Chwile, które przepe³niaj± emocje Tak mocne, ¿e uzale¿niaj± jak narkotyk Plujê na konwencjê, w grê spo³eczn± nie gram Wybra³em ¶wiadomie swoj± samotno¶æ Moj± kochank± od dawna jest poezja Erato która do ucha szepcze tak s³odko S³ucha³em go, on mówi³ - piêkny jest ¶wiat I tak siedzieli¶my - noc, cz³owiek i ja
Mefistofeles wkrótce znikn±³ w ksi±¿ce Poeta zamkn±³ na klucz j± w biurku Powietrze w pokoju wype³ni³y emocje On wzi±³ czyst± kartkê i gar¶æ o³ówków Kartki zniknê³y i poeta gdzie¶ odszed³ A pokój zacz±³ wygl±daæ znajomo Czasem wracaj±, siedz± u mnie na oknie Nocni go¶cie, których mêczy samotno¶æ...
|